BLOG IMAGETON

Cytaty Tacyta, czyli jak uatrakcyjnić wystąpienie
Jednym z powodów niechęci do wystąpień publicznych, jest obawa, że zanudzimy słuchaczy. Wszyscy chcemy zaciekawić, zabłysnąć, a na koniec usłyszeć burzę oklasków, a nie jest to łatwe, zwłaszcza gdy nasze wystąpienie dotyczy niezbyt zajmującego tematu, np. rozliczeń podatkowych. Oczywiście są osoby, których fascynuje wypełnianie formularzy (ja sama uwielbiam konstruować tabele w arkuszach kalkulacyjnych, kto mnie zna, ten wie… ;)), ale większość ludzi reaguje ziewaniem i/lub dyskretnym uruchomieniem Internetu w smartfonie.

Obyś miglanca nie spotkał!
Zabawna, trochę sentymentalna, ale niezwykle inspirująca książka na lato: „Zapomniane słowa”. A w środku... słowa ;) Ale ani banalne, ani powszechne, tylko te raczej niemodne, wychodzące z użycia, opuszczone, zapomniane. Czy ktoś jeszcze wie co to: bakelit, nachkastlik, sznytka? Kto jeszcze używa słów takich jak: bumelant, dezabil, pieczeniarz? A tutaj każde słowo troskliwie odkurzone i opisane przez innego autora, który na swój sposób (i nie jest to bynajmniej sposób „słownikowy”) wyjaśnia nam, co znaczy lub z czym mu się kojarzy. Z tego zbioru słów zapomnianych jedno niezmiernie przypadło mi do gustu: miglanc.

Oswajanie wystąpień, czyli trema ujarzmiona
Już kiedyś pisałam, że trema, ta zmora występujących publicznie, była, jest i będzie. Nie da się jej całkowicie uniknąć, ale można ją oswoić. Często mówimy, że boimy się wystąpień publicznych, ale rzadko zadajemy sobie pytanie, czego konkretnie się obawiamy. A identyfikacja potencjalnych zagrożeń pomaga oswoić strachy i zredukować stres przed wystąpieniami.

Tylko proszę się nie zmarnować!
Pani się tutaj marnuje droga pani... Czy zdarzyło się Wam usłyszeć takie słowa? I czy zastanawialiście się co one mogą znaczyć? Mnie one skłoniły do zastanowienia. Bo właściwie co mi grozi? Bycie bezmyślnym marnotrawcą swoich talentów, czy marnotrawną obywatelką?

Dobrze jest go mieć i dobrze mieć duży...
Duży wybór, dobry wybór? Czy duży wybór zawsze oznacza dobry wybór? Czy wprost przeciwnie? Kiedy mamy wybór, to wybieramy, a gdy mamy duży wybór, to trudno jest nam wybrać bo... jest za duży wybór! A gdy jest za mały, to zwykle nie mamy w czym wybierać.

WEEKENDOWE WARSZTATY emisji głosu i autoprezentacji
Czy Twój głos jest słaby i cichy, a inni często proszą Cię o powtórzenie? Czy Twoje prośby są odrzucane, bo Twój głos nie ma siły przekonywania? Czy trema sprawia, że jak ognia unikasz wystąpień publicznych? Czy pragniesz wywierać pozytywne wrażenie na innych? Razem z nami odkryj swój głos, daj się usłyszeć i zobacz jak zmienia się świat. Zapraszamy na weekendowe warsztaty! Warszawa 09-10.05.2015 r.
Kliknij i dowiedz się więcej >>>

Dobrze podchodząc, dochodzę do siebie
Czy zadawaliście sobie kiedyś pytanie: jak długo czasu wymaga dojście do siebie i którędy iść żeby tam dojść? No właśnie, ja siebie zapytałam i usłyszałam odpowiedz: „to zależy, którą drogą idziesz i z jakiego powodu udałaś się w tę podróż”!

O Mindfulness
Czasem myślimy, że tylko wtedy będziemy czuć się spokojni i szczęśliwi, kiedy wreszcie „coś” się stanie, wydarzy, zmieni. To „coś” każdy definiuje inaczej. Dla jednych jest to zmiana pracy, dla innych nowy związek, schudnięcie albo wygrana na loterii. I tak czekamy sobie dzień za dniem na to „coś” i tylko planujemy jakie to fantastyczne rzeczy wtedy zrobimy. A tak naprawdę na tego „cosia” nie ma po co czekać, bo wszystko czego potrzebujemy, już w nas jest, a prawdziwe życie jest tylko w tej chwili.

Od dzisiaj na poważnie!
Postanowiłam zająć się swoim zainteresowaniem „w dużym stopniu”. Mówiąc innymi słowy, postanowiłam zająć się wyżej wymienionym „na poważnie”. Z wielką powagą zastanowiłam się i doszłam do wniosku, że w końcu lepiej robić coś „na poważnie” niż „do śmiechu”.