BLOG IMAGETON

Jak przygotować się do wystąpienia?
Wszyscy chcemy dobrze wypaść. A jeśli ktoś nie chce, to właściwie nie ma problemu – wystarczy, że wejdzie na scenę i powie cokolwiek. Tylko tu także trzeba uważać, bo im mniej się przejmujemy, tym większe prawdopodobieństwo, że nasze wystąpienie będzie lepsze, więc żeby źle wypaść, też należy się postarać... Ale dzisiaj opowiem o kilku prostych zasadach, które zwiększają szanse na DOBRE wystąpienie.

Czy są jakieś pytania?
Stoisz na środku sceny i właśnie kończysz swoje wystąpienie. Wiesz jak ważny jest dobry początek i niebanalne zakończenie, więc podsumowujesz przygotowanym cytatem. Czujesz, że doskonale Ci poszło, ale zanim rozlegną się brawa, nagle przychodzi Ci do głowy, że może ktoś ze słuchaczy ma jakieś pytanie, więc szybko zwracasz się do nich z nieśmiertelnym: „Czy są jakieś pytania?”. I wtedy zapada cisza.

Od ambiwalencji do Konfucjusza
Ktoś określił coś słowem: ambiwalentny, wykrzywiając z niechęcią usta. Czyli jaki? – zapytałam. No, zły i nienadający się do niczego – padła odpowiedź. Hmm, ja inaczej rozumiem to słowo, pomyślałam. Ale od razu przyszło mi do głowy, że często tak się zdarza - coś gdzieś usłyszymy, a potem bez sprawdzenia powtórzymy w błędnym znaczeniu i nagle wszyscy mówią: dokładnie zamiast: właśnie tak, otóż to, ależ tak! :)

Czy można zatrzeć złe pierwsze wrażenie?
Wszyscy wiemy, jak ważne jest pierwsze wrażenie. Eksperci od wizerunku przestrzegają, żeby szczególnie się wtedy postarać, oczywiście o ile nam zależy, ponieważ niekorzystne pierwsze wrażenie rzutuje na to, jak zostaniemy odebrani, a później dosyć trudno tę opinię zmienić. Więc na pierwszy „rzut oka” powinniśmy być wysocy, przystojni, pewni siebie, elokwentni i w ogóle niesamowici. Tak, ale nie wszyscy tacy jesteśmy, a przynajmniej nie zawsze. Często też bywa, że im bardziej się staramy, tym więcej rzeczy idzie nie tak, jak chcemy. Wtedy pierwsze wrażenie zmienia się w pierwszy koszmar…

Cytaty Tacyta, czyli jak uatrakcyjnić wystąpienie
Jednym z powodów niechęci do wystąpień publicznych, jest obawa, że zanudzimy słuchaczy. Wszyscy chcemy zaciekawić, zabłysnąć, a na koniec usłyszeć burzę oklasków, a nie jest to łatwe, zwłaszcza gdy nasze wystąpienie dotyczy niezbyt zajmującego tematu, np. rozliczeń podatkowych. Oczywiście są osoby, których fascynuje wypełnianie formularzy (ja sama uwielbiam konstruować tabele w arkuszach kalkulacyjnych, kto mnie zna, ten wie… ;)), ale większość ludzi reaguje ziewaniem i/lub dyskretnym uruchomieniem Internetu w smartfonie.

Oswajanie wystąpień, czyli trema ujarzmiona
Już kiedyś pisałam, że trema, ta zmora występujących publicznie, była, jest i będzie. Nie da się jej całkowicie uniknąć, ale można ją oswoić. Często mówimy, że boimy się wystąpień publicznych, ale rzadko zadajemy sobie pytanie, czego konkretnie się obawiamy. A identyfikacja potencjalnych zagrożeń pomaga oswoić strachy i zredukować stres przed wystąpieniami.

WEEKENDOWE WARSZTATY emisji głosu i autoprezentacji
Czy Twój głos jest słaby i cichy, a inni często proszą Cię o powtórzenie? Czy Twoje prośby są odrzucane, bo Twój głos nie ma siły przekonywania? Czy trema sprawia, że jak ognia unikasz wystąpień publicznych? Czy pragniesz wywierać pozytywne wrażenie na innych? Razem z nami odkryj swój głos, daj się usłyszeć i zobacz jak zmienia się świat. Zapraszamy na weekendowe warsztaty! Warszawa 09-10.05.2015 r.
Kliknij i dowiedz się więcej >>>

O Mindfulness
Czasem myślimy, że tylko wtedy będziemy czuć się spokojni i szczęśliwi, kiedy wreszcie „coś” się stanie, wydarzy, zmieni. To „coś” każdy definiuje inaczej. Dla jednych jest to zmiana pracy, dla innych nowy związek, schudnięcie albo wygrana na loterii. I tak czekamy sobie dzień za dniem na to „coś” i tylko planujemy jakie to fantastyczne rzeczy wtedy zrobimy. A tak naprawdę na tego „cosia” nie ma po co czekać, bo wszystko czego potrzebujemy, już w nas jest, a prawdziwe życie jest tylko w tej chwili.

Czy człowiek zdolny jest zdolny do wszystkiego?
Kiedyś ktoś powiedział o mnie, że jestem zdolna, więc pewnie jeszcze nie jedno wymyślę. Ale zastanowiło mnie to. Czy to znaczy, że jestem zdolna do wszystkiego? Bo czy ktoś, kto jest zdolny, czyli posiada ”talent, uzdolnienie” albo ”umiejętność, możność” dysponuje możnością wykonania wszystkiego? Absolutnie wszystkiego?