Czy wiesz, w jakich momentach jesteś najbardziej kreatywny? Czy zaobserwowałeś, kiedy wpadasz na najlepsze pomysły? Zadaję czasem to pytanie na swoich warsztatach i często pojawia się odpowiedź, że najbardziej kreatywne rozwiązania przychodzą do głowy w… toalecie ;) Może i Tobie zdarzyło się, że przez godzinę lub dłużej siedziałeś przy biurku przed komputerem, usiłując wymyślić coś interesującego i nic z tego nie wychodziło? Aż tu pojawia się potrzeba skorzystania z toalety, więc wstajesz, idziesz i bach! Jest! Genialny pomysł! 

Mnie na przykład najlepsze pomysły na ćwiczenia przychodzą do głowy pod prysznicem :) Ale czy to znaczy, że aby być bardziej kreatywnym, trzeba co chwilę chodzić do toalety albo pod prysznic? Mam dobrą wiadomość: nie trzeba. Bo w procesie zwiększania kreatywności nie chodzi o „toaletę”, chodzi raczej o „chodzenie”.

Gdy ruszamy się, poprawia się nasz oddech, zmienia się chemia w całym ciele i ogólnie lepiej się czujemy, co sprawia, że uaktywniają się obszary w naszym mózgu, które inaczej pozostają rozleniwione i działają tak sobie, m.in. również kreatywność.

Marily Oppezzo ze Stanford Prevention Research Center jest członkiem zespołu badawczego, który dowodzi, że chodzenie podczas pracy lub nauki wcale nie jest irytującym zwyczajem, ale wspomaga kreatywność, a nawet ułatwia negocjacje.

W prostym teście kreatywności („Do czego jeszcze można wykorzystać klucz”) podzielono badanych na 3 grupy.

1. Pierwsza miała siedzieć i przez 4 minuty wymyślać kreatywne zastosowania dla klucza.
2. Druga podobnie – starała się wpadać na ciekawe pomysły na siedząco.
3. Trzecia grupa podczas myślenia chodziła sobie po stacjonarnej bieżni.

Jakie były wyniki? Członkowie pierwszych dwóch grup wymyślili na siedząco po ok. 20 pomysłów na osobę. Natomiast członkowie trzeciej grupy chodząc po bieżni, wpadli na dwa razy więcej kreatywnych rozwiązań.

Świetnie. Wszystko jasne, ale czy to znaczy, że trzeba spalić fotele i wyrzucić krzesła? Niekoniecznie. Naukowcy powtórzyli test, wprowadzając małe modyfikacje:

1. Pierwsza grupa dalej miała siedzieć i wysilać szare komórki.
2. Członkowie drugiej grupy wstali i chodzili po bieżni.
3. A członkowie trzeciej grupy usiedli sobie.

Rezultaty? Pewnie już się domyślacie, że członkowie pierwszej grupy nie poprawili swoich wyników. Za to członkowie drugiej – tadam! Niemal dwukrotnie zwiększyli liczbę swoich kreatywnych pomysłów. A ci z trzeciej? Uff, wciąż pozostawali bardzo kreatywni i wmyślali cały czas nowe niebanalne rozwiązania :)

Więc kiedy dopada Cię niemoc twórcza albo szykujesz się do ważnego spotkania, wstań i przejdź się po biurze, pochodź sobie po schodach, idź do kuchni zrobić sobie herbatę i tak, jak najbardziej, możesz też skorzystać z toalety. A potem usiądź wygodnie i rzucaj pomysłami, jak beztroski milioner pieniędzmi do kominka ;)

 

Do obejrzenia:

www.ted.com/talks/marily_oppezzo_want_to_be_more_creative_go_for_a_walk

 

O autorce:

Katarzyna Marciniak - z pasji, z doświadczenia i ze szkół (w tym także szkoły życia) pomaga innym jako nauczyciel emisji głosu, socjolog, specjalista od marketingu, komunikacji oraz budowania wizerunku. Ale kiedy trzeba potrafi zamienić się w stylistkę, makijażystkę, operatora kamery oraz reżyserkę filmową i reporterkę radiową ;) Założyła i prowadzi Akademię głosu i wizerunku IMAGETON.