Kiedyś ktoś powiedział o mnie, że jestem zdolna, więc pewnie jeszcze nie jedno wymyślę. Ale zastanowiło mnie to. Czy to znaczy, że jestem zdolna do wszystkiego? Bo czy ktoś, kto jest zdolny, czyli posiada ”talent, uzdolnienie” albo ”umiejętność, możność” dysponuje możnością wykonania wszystkiego? Absolutnie wszystkiego?

Weźcie przy tym pod uwagę, że występuje tutaj pewna rozbieżność. Kiedy chcemy o człowieku powiedzieć pochlebnie to mówimy, że jest zdolny, czyli ma uzdolnienia w pewnym kierunku. Natomiast do kogoś, kto jest zdolny do wszystkiego nie jesteśmy już nastawieni pozytywnie.

To ciekawe. Ktoś zdolny jest zdolny, ale z zasady nie do wszystkiego... Bo do wszystkiego jest zdolny tylko człowiek, który na ogół nie jest uważany za zdolnego...

Paradoks? Abstrakcja? Czy rzeczywistość? A czy niekończenie swoich dzieł będzie abstrakcyjne, paradoksalne, czy mało rzeczywiste?  Dla zdolnego nie ma nic niemożliwego! I choć nie jesteśmy zdolni do wszystkiego, to z naszymi umiejętnościami i talentami możemy tworzyć niepowtarzalne dzieła! Skończone czy też nie... 

O autorce:

Aneta M. Pasińska - pisze, gotuje, szyje fartuszki i uczy emisji głosu. Dziennikarka po studiach i z zamiłowania. Wyszkolona w szybkim, bezwzrokowym pisaniu stenotypistka i fotografka z praktyką w ciemni. Prowadzi bloga kulinarnego, gdzie oddaje się nie tylko pasji gotowania, ale również pisania, fotografowania i szycia. Inspiruje innych do działania i wprowadzania zmian w swoim życiu na lepsze. Lubi rozmowy i śpiew ptaków o świcie. I wciąż marzy o własnym programie radiowym. Więcej na: www.3siostrychili.pl